|
|
Na stronie Startu Krasnystaw oraz na stronie chelmskisport.pl pojawiły się artykuły dotyczące meczu Unia Białopole - Start Krasnystaw. Aby je przeczytać kliknij "więcej".
GKS UNIA BIAŁOPOLE 0-2 KKS START 1944 KRASNYSTAW
Bramki:Sadowski(25',75')
START:Bednarczyk-Nowakowski,Banaszkiewicz,Borys,Mazurek,Wójcik,Góra(Szczepanik 83'),Chariasz,Sadlak,Szponar(Błaszczak 62'),Sadowski.
Coraz bardziej skłaniam się ku myśli,że mecze naszego Startu w tym sezonie będą wyglądały tak jak ten z Ogniwem i Unią. Przeciwnik stawia sobie to samo zadanie:gramy na zero z tyłu,a jeśli się uda to szukamy szczęścia w kontrach.Dokładnie taki scenariusz miało wczorajsze spotkanie.Defensywnie ustawiony zespół gospodarzy mądrze się bronił,a nasi zawodnicy konsekwentnie atakowali.Była jednak zasadnicza różnica w porównaniu ze spotkaniem drużyną Ogniwa:nie było to bicie głową w mur tylko przemyślane i rozsądne granie piłką,Start zagrał zespołowo i chociaż do ideału jeszcze daleko to widać, że postawa drużyny się zmienia.To bardzo cieszy.
Od pierwszej minuty to Start dyktował warunki,ale Unii trzeba oddać,że nie oddawała łatwo pola.Wysocy obrońcy wygrywali walkę o wszystkie górne piłki i oddalali zagrożenie od swojego pola karnego.Pomimo tego postawa Startu sprawiała,że jakoś dziwnie spokojny byłem o wynik.Naprawdę widać było,że gol jest kwestią czasu.Znowu jednak raziła nieskuteczność.Najpierw Sadowski dwa razy nie wykorzystał świetnych okazji,Szponar marnował je seryjnie…gdyby nie to, wynik już do przerwy mógł być ustalony.W 25 min. Sadek wreszcie trafił do siatki Unii i zrobiło się spokojniej.
Godne podkreślenia jest to,że naprawdę widać było inną postawę kluczowych rozgrywających w naszej drużynie.Hary chyba nawet raz nie zakręcił swojego TRADYCYJNEGO KÓŁECZKA.To od razu zmienia obraz gry w środku pola.Piłki są „dzielone”napastnikom,a nie bezmyślnie trzymane,a w konsekwencji najczęściej tracone.Razi niestety nieskuteczność.W Białopolu chyba najbardziej widać to było u M.Szponara.
Początek drugiej połowy to zaskakująca przewaga Unii.W poczynaniach piłkarzy Startu widać było niepotrzebny chaos. Wyglądało to tak jakby wyszli z szatni bez obowiązkowej koncentracji.Dobrze,że nie przyniosło to konsekwencji w postaci wyrównania bo mogłoby zrobić się nerwowo. Od 60 min.wszystko wróciło na swoje tory.Start znowu dominował czego konsekwencją był drugi gol S.Sadowskiego.Już do końca meczu nasi piłkarze nie dali zawodnikom Unii swobody gry.
Podsumowując.Start zagrał naprawdę solidny mecz.Widać, że zawodnicy wyciągnęli wnioski ze spotkania z Ogniwem.Grali zespołowo,grali dużo piłką,nie było niepotrzebnego pyskowania i sprzeczek z sędziami(sędziowie zasłużyli na ocenę dobrą z minusem).Wigor wrócił też trenerowi,który przez cały mecz z ławki głośno kierował zespołem.To wszystko napawa optymizmem chociaż widać zarazem,że pracy jest jeszcze cała masa.Najważniejsze jest,aby to co udało się zmienić w postawie zespołu,zostało w nim na stałe.Nikogo nie chcę wyróżniać bo drużyna była autentycznym zespołem.Powiem tylko przekornie,że osobiście to CZEKAM NA DEBIUT FRYZJERA.
źródło: http://www.startkrasnystaw.pl
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Start Krasnystaw górował nad zespołem Unii w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Podopieczni Sławomira Kosiora grali szybciej, dokładniej, mieli mniej strat i stworzyli więcej okazji do zdobycia gola. W 20 min. potężnym strzałem z 30 m popisał się Daniel Chariasz, ale piłka uderzyła w poprzeczkę. Sześć minut później na indywidualną akcję zdecydował się Sebastian Sadowski. W pełnym biegu poradził sobie z dwójką obrońców, wpadł w pole karne i strzałem w długi róg nie dał szans Zelentowi.
W 35 min. Unia miała jedyną w pierwszej połowie stuprocentową okazję do zdobycia gola. Po składnej akcji piłkę w polu karnym dostał Łukasz Dywański, ale z 10 m strzelił zbyt lekko i w dodatku prosto w ręce Alana Bednarczyka. W odpowiedzi Start przeprowadził szybki kontratak, Sadowski zagrał do będącego w polu karnym Marka Szponara, a napastnik Startu z kilku metrów fatalnie spudłował.
Po zmianie stron Start wciąż dominował. Unia nie bardzo wiedziała, jak zaskoczyć obronę rywala. Nawet wprowadzony po przerwie doświadczony Sławomir Leśnicki niewiele wskórał, bo Start w Białopolu prezentował się naprawdę dobrze. Trener Kosior stworzył zgrany kolektyw, grający szybką i ładną dla oka piłkę. Goście mieli jeszcze kilka sytuacji do zdobycia gola, ale wykorzystali tylko jedną. Uczynił to najlepszy na boisku Sadowski, który wykończył składną akcję zapoczątkowaną przez Chariasza. W doliczonym czasie Unia straciła jednego zawodnika. Za atak nogą w bramkarza Bednarczyka, który złapał już piłkę, czerwoną kartkę ujrzał Bureć. – Faul był, ale czy od razu czerwona kartka? Żółta na pewno, nad czerwienią bym się zastanawiał – mówił po meczu Tomasz Wieczorek, trener Unii. – Start był od nas lepszy piłkarsko, trudno było nam stworzyć sobie klarowne okazje, no i popełniliśmy za dużo błędów w defensywie, mieliśmy też niepotrzebne straty w środku pola, po których rywal wychodził z groźnymi kontratakami.
UNIA BIAŁOPOLE – START KRASNYSTAW 0:2 (0:1)
0:1 – Sadowski (26), 0:2 – Sadowski (77).
UNIA: Zelent (75 Siewak) – Bureć, Domińczuk, Tymiński (77 Gawrzak), Soroka, Zdybel (80 Bodziacki), Dywański (60 Leśnicki), Komosa, Łukaszewski, Sobczuk, Jenda.
START: Bednarczyk – Mazurek, Borys, Banaszkiewicz, Nowakowski, Sadlak, Chariasz, Góra (80 Szczepanik), Wójcik, Szponar (60 Błaszczak), Sadowski.
Sędzia główny – Walczuk, asystenci - Pawlak i Kratiuk.
źródło: chelmskisport.pl
GKS Unia Białopole | 5:1 | Olimpia Miączyn |
2021-07-31, 10:00:00 sobota |
||
mecz towarzyski |
Mecze sparingowe | |||
| |||
| |||
|
dzisiaj: 489, wczoraj: 144
ogółem: 4 253 735
statystyki szczegółowe
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.